Na jakie symptomy powinniśmy zwrócić uwagę i jakich czynników ryzyka chorób sercowo-naczyniowych unikać, aby cieszyć się zdrowiem? O tym z dr. n. med. Maciejem Południewskim, kardiologiem, starszym asystentem w Klinice Kardiologii Inwazyjnej Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku rozmawiała Iwona Danilewicz.
Iwona Danilewicz: W Poradni Medycznej „CardioVita” przyjmują doświadczeni lekarze różnych specjalizacji. Posiada Pan stopień doktora nauk medycznych, posiada Pan też certyfikat echokardiografisty Sekcji Echokardiografii Polskiego Towarzystwa Kardiograficznego. Co to takiego?
Dr Maciej Południewski: To potwierdzenie kwalifikacji do wykonywania badań i potwierdzenie umiejętności. Aby zdobyć ten certyfikat, trzeba wykonać odpowiednią liczbę badań i uzyskać potwierdzenie eksperta z tej dziedziny.
Jakie schorzenia najczęściej Pan diagnozuje wśród swoich pacjentów, tutaj, w Poradni Medycznej „CardioVita” w Suwałkach?
Niewydolność serca i wady zastawkowe.
Czy – w porównaniu do Białegostoku, gdzie Pan pracuje na co dzień – stanowi to różnicę?
Tak. Tu, na Suwalszczyźnie, zauważam nieprawidłowości w pełnej diagnostyce. Trafiają do mnie pacjenci w późniejszym etapie choroby. Być może problemem jest dostępność kardiologa i badań, ale też często zbyt późne zgłaszanie się pacjentów do specjalisty. Stąd zmiany, które rozpoznaję, są często w zaawansowanym stadium.
Czy problemy z sercem dotykają głównie osób w średnim wieku i starszym? Słyszymy, że na poważne choroby zapadają coraz młodsi.
Głównie są to osoby starsze. Ale jak zawsze, są wyjątki od reguły. Trzeba zwracać uwagę na pewne symptomy, takie jak np.: zmęczenie, osłabienie, bóle w klatce piersiowej, które mogą wskazywać na chorobę wieńcową. Musimy pamiętać o pomiarach ciśnienia. Myślę, że nawet osoby po 30. roku życia powinny zacząć monitorować ciśnienie – poza badaniami okresowymi, które np. wykonuje się do pracy. Nadciśnienie to choroba dotykająca dużego odsetka populacji. W konsekwencji może prowadzić do niewydolności serca czy do choroby wieńcowej.
Pamiętajmy jednak, że nie każdy ból w klatce jest bólem wieńcowym. Bóle charakterystyczne dla choroby naczyń wieńcowych to bóle pojawiające się przy wysiłku i ustępujące lub łagodzące się w spoczynku. Głównie mają charakter ucisku, towarzyszy im uczucie ciężaru na klatce piersiowej, często promieniują do kończyny górnej, szyi czy żuchwy. O tej porze roku dolegliwości te mogą pojawiać się przy wyjściu na zimne powietrze. Jeśli pojawią się takie objawy, to należy zgłosić się do kardiologa. Natomiast w przypadku nagłego, silnego bólu w klatce piersiowej. zalecane jest wezwanie pogotowia ratunkowego.
Kolejna rzecz to kołatania serca, zasłabnięcia i omdlenia. One z kolei mogą wskazywać na zaburzenia rytmu i przewodnictwa. Są to już bardzo poważne objawy, gdy zauważymy je, należy bezwzględnie udać się do kardiologa.
Czy echo serca pełni ważną role w diagnostyce i leczeniu?
Badanie echokardiograficzne jest obecnie podstawowym narzędziem diagnostycznym w kardiologii. Można powiedzieć, że w dzisiejszych czasach zastępuje osłuchiwanie serca. To badanie dostępne, szybkie, nieinwazyjne, o nieocenionej wartości diagnostycznej. Badanie to wykonane na wysokiej jakości aparacie przez doświadczonego echokardiografistę stanowi fundament dalszej diagnostyki i leczenia.
Czy to możliwe, że wrodzone wady serca nie zostały zdiagnozowane w dzieciństwie?
Tak, zdarzają się takie sytuacje, że przypadkowo wykrywam wadę wrodzoną. Tak bywa w przypadku ubytków w przegrodzie międzyprzedsionkowej, dwupłatkowej zastawki aortalnej czy też wrodzonych nieprawidłowych połączeń pomiędzy naczyniami lub jamami serca. Wady te bardzo długo nie dają żadnych objawów, dlatego też najczęściej są wykrywane w zaawansowanym stadium lub gdy wystąpią powikłania takie jak np. udar mózgu. Gdy takie schorzenie zostanie wykryte u pacjenta, cała najbliższa rodzinna powinna mieć wykonane przesiewowe badanie echokardiograficzne, gdyż wady te często występują rodzinnie.
Powiedział Pan, że echo serca to jedno z podstawowych badań obecnie wykonywanych. Co jeszcze możemy przebadać, jakich narzędzi użyć, aby mieć pewność, że jesteśmy zdrowi?
Pierwszym i podstawowym narzędziem diagnostycznym jest wywiad lekarski oraz badanie przedmiotowe przeprowadzane przez kardiologa. To one nakierowują na właściwy tor diagnostyczny. Jeśli mamy podejrzenie zaburzeń rytmu serca, wtedy powinniśmy wykonać badanie holter EKG, najlepiej kilkudniowy. W przypadku podejrzenia choroby wieńcowej, należy wykonać test wysiłkowy. Praktycznie wszystkie schorzenia kardiologiczne wymagają wykonania badania echokardiograficznego, jest to po prostu niezbędne i najbardziej dostępne badanie pokazujące strukturę serca.
Czy aby wyleczyć chorobę serca – zakładam, że rozmawiamy tylko o tych przypadłościach, które wyleczyć można – wystarczy takie badanie wykonać odpowiednio wcześnie?
Wszystko zależy od jednostki chorobowej. Można wykonać badanie, które nie wykaże nieprawidłowości, a za jakiś czas pacjent dostanie np. zawału serca. Pewnych problemów nie da się wykryć pojedynczym dodatkowym badaniem. Dlatego tak ważna jest właściwa ścieżka diagnostyczna i interpretacja wyników badań przez kardiologa. Jeśli chodzi o wady zastawkowe czy niewydolność serca lub wady wrodzone, to im wcześniej są wykryte, tym większa jest szansa ich wyleczenia.
A co oznacza ten „wczesny etap”?
Najlepiej zdiagnozować jednostkę chorobową, gdy jest jeszcze bezobjawowa, dlatego tak ważna jest okresowa kontrola u lekarza podstawowej opieki zdrowotnej i specjalistów.
Wiemy, że jesteśmy chorzy – co dalej? Kolejne badania, zabiegi, wreszcie operacja?
To zależy od schorzenia. Niektóre z nich, jak nadciśnienie tętnicze czy hiperlipidemia – to choroby leczone typowo farmakologicznie. W przypadku niewydolności serca, choroby niedokrwiennej serca czy zaburzeń rytmu diagnostyka jest pogłębiana. Najczęstszą przyczyną niewydolności serca jest choroba wieńcowa, dlatego powinniśmy pogłębić diagnostykę o test wysiłkowy czy tomografię komputerową naczyń wieńcowych. Jeśli mamy bardzo poważne podejrzenie choroby wieńcowej, wskazana jest koronarografia. W przypadku wad zastawkowych badaniem niezbędnym jest echokardiografia. Gdy już wystąpi konieczność, należy poddać się leczeniu zabiegowemu lub operacji.
Jak często należy wykonywać badania kontrolne serca?
Nie ma złotej zasady, to zależy od jednostki chorobowej. Wytyczne jasno mówią, przy jakich schorzeniach, przy jakim nasileniu wady zastawkowej, jak często powinno się ją diagnozować. Ten czas wynosi mniej więcej od pół roku do maksymalnie 3-4 lat.
Jak ważny jest sprzęt w skutecznej diagnostyce?
Dobry sprzęt ułatwia diagnostykę i poprawia jej dokładność.
Często słyszymy takie opinie, że tylko w większych ośrodkach miejskich możemy liczyć na profesjonalne, wiarygodne, kompleksowe badanie. Zgadza się Pan z tym?
W „CardioVicie” też mamy dobry sprzęt i dobrych specjalistów. Tu, w Suwałkach, pracuję na sprzęcie wysokiej klasy. Pacjenci mogą być pewni skuteczności diagnozowania.
Choroby serca są wiodącą przyczyną zgonów w Europie i Stanach Zjednoczonych. Pacjenci są niedodiagnozowani, nie dbają o siebie? Czy chorych jest więcej niż pokazują statystyki?
W naszym kraju kuleje profilaktyka i wczesna diagnostyka. To prawda, pacjenci są niedodiagnozowani, również przez braki personelu medycznego. Statystyki w populacji światowej czy nawet ogólnokrajowej pokazują, że chorych powinno być znacznie więcej w zakresie chorób kardiologicznych. To nie jest dobry wskaźnik, ponieważ mówi on o tym, że jest mniej zdiagnozowanych pacjentów niż być powinno.
Jak możemy zadbać o nasze serca?
Wysiłek fizyczny jest bardzo wskazany – w wymiarze 3-5 razy w tygodniu od 30 do 60 minut. Najlepsze są ćwiczenia aerobowe, trucht, spacer. Wszystko zależy od tego, jak sprawna jest dana osoba. Pani mogę polecić bieganie, ale Pani mamie lub mojej mamie – raczej spacer. Na pewno przeciążanie serca nie jest najlepszym rozwiązaniem. Ważne jest zdrowe odżywanie – dbajmy o regularność posiłków (3-5 w ciągu dnia) i ich skład. Nie przejadajmy się, unikajmy fast foodów, unikajmy jedzenia jednego posiłku rano i kolejnego, dopiero po pracy. Polecam dietę śródziemnomorską, dietę DASH – te diety teoretycznie powinny zmniejszyć zagrożenie zbierającymi największe żniwo chorobami kardiologicznymi. Najwięcej zgonów w krajach rozwiniętych powodują choroby sercowo-naczyniowe, do których wliczają się też udary mózgu. Dzięki aktywności i diecie możemy ograniczyć odkładanie się blaszek miażdżycowych w naczyniach tętniczych, co powinno zmniejszyć prawdopodobieństwo wystąpienia zdarzenia niedokrwiennego.
Dziękuję za rozmowę.
Wywiad: NiebywaleSuwalki.pl